What
to wear to a wedding, when you've
been invited and yet you still expect some rockin' in the evening?
Well, don't ask Babette! She put on, what she had on.
A wrap-skirt and a tiny top, she made
herself in a piece of satin. Juicy-red and old-gold flowers on
black. The fabric made her think of Shanghai brothels in
the twenties. Surprisingly, she didn't smuggle any YSL
'Opium' on her skin. This
would have reminded her too strongly of her famous mother, when
she was definitely younger and sexier than Babette today. And of
the death of Mark Bolan. It would have definitely spoiled the
wedding broth, wouldn't it? Most of Babette's memories come form
the past. It's just the way she gets the general
view. Trough the rear-view mirror of Janis's Mercedes.
For
the wedding day, she chose to spray few drops
of The Scent
by Issey Miyake. Japanese
won again the battle of Satin Songhu. Babette also wore black
leather cuffs and pendents by
babette versus, vintage
golden hat, italian shades, big scarf with long, golden fringes
and black, spanish wedges. It was an ordinary, stormy spring,
Middle-European
wedding
in Serock-and-Roll on Zegrze Sea of Love. You pronounce it as
you can, sweethearts.
Well
she's my woman of gold
And
she's not very old aa-ha
Well she's my woman of gold...
pix by www.pozytywnefoto
video by Babette.
Special wedding guests: Brian von Schtrux and Osoba Towarzysząca
|
W
co się ubrać, gdy się dostało zaproszenie na ślub i wesele, na
słońce i pogodę, a myśli się wyłącznie o energii
elektrostatycznej we włosach? Nie pytajcie o to Babette. Ona
założyła na siebie to, co na sobie miała. Spódnicę
kopertową i umowny top, uszyty własnoręcznie z kuponu
kwiecistej satyny. Czerwone i złote kwiaty na czarnym
tle, przywiodły jej na myśl lata dwudzieste w Szanghaju i
kwitnące wówczas burdele. O dziwo, Babette
nie przeszmuglowała tym razem 'Opium'
YSL na swej skórze. Zbyt ciężka
to perfuma o zapachu słynnej matki Babette w latach, gdy była
ona znacznie młodsza i seksowniejsza od naszej, współczesnej Babette.
Gdyby nasza współczesna nie opamiętała się w czas, w
mgnieniu oka powietrze wypełniłoby się piżmową
nutą zgonu Marka Bolana i dzień należałoby
definitywnie spisać na straty.
Większość wspomnień Babette przychodzi z przeszłości. Tam mieszkają i stamtąd zerkają na nią coraz częściej. Jak to robią? Łapią gapia we wsteczne lusterko Mercedesa Janis i ładują się na gapę. Na tylną kanapę. Wożą za friko swoje kościste, anonimowe oraz niektóre światowej sławy tyłki z Babette. I jadą dalej. Byle do jutra. W dzień weselny Babette spryskała się
The
Scent Issey Miyake.
Japończyk zawładną chińską satyną. Bitwa o Songhu. I po
przeciągu w Songhu. Tego dnia Babette miała na sobie skórzane
mankiety cuff
i wisiorki marki babette versus,
stary, złoty kapelusz, włoskie, ciemne okulary, duży szal z
długimi frędzlami w kolorze starego złota i czarne, hiszpańskie
koturny. Był to zwykły, wiosenny, parny dzień weselny. Ślub
środkowo-europejski. Serock-and Roll nad Zegrzyńskim Morzem
Miłości.
Well she's my woman of gold
And she's not very old aa-ha
Well she's my woman of gold...
foto
www.pozytywnefoto.pl
video Babette. Gość specjalny weselny: Brian von Schtrux i Osoba Towarzysząca. biżuteria i dodatki do kupienia w sklepie www.babetteversus.com |